Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Lublin w korku. Bo wrócili studenci

Utworzony przez 30 59525853, 30 września 2013 r. o 17:20 Powrót do artykułu
  "Na ulicy Sowińskiego w rejonie kładki powinny zniknąć przejścia dla pieszych to by wystarczyło zeby wiecznie panujący tam korek troszkę sie rozładował "   Trzeźwe spojrzenie. Skoro za Gierka pożyczono, a potem wydano pieniądze na coś takiego (nawet w sumie to ładne i dość funkcjonalne), to po co 5 metrów niżej coś, co ma taką samą funkcję, ale dodatkowo masę innych wad?"Jakby nie było tych przejść, to nigdy byś nie wyjechał z Radziszewskiego." Sugerowanie, że przejścia posiadają funkcję regulacji natężenia ruchu to jest właśnie przejaw ww wioskowej mentalności. Przypominam o wyrzuconych w błoto 2 mln (co najmniej) złotych, przez poprzedniego prezydenta-artystę, na pocztet jakiś śmiesznych planów dot. przebudowy Sowińskiego. To pomoże przytomnie spojrzeć na zaistniały problem.
  Może odpowiem "znawcy" - w jaki sposób likwidacja tych dwóch przejść usprawniła by ruch w tym miejscu?? W żaden, bo likwidacja przejścia nie usprawni przecież przejazdu przez skrzyżowania, które są kilkaset metrów dalej. W ogóle zmuszanie ludzie do chodzenia niewygodnymi kładkami, to przejaw wioskowego myślenia("skoro jest, to trzeba korzystać!!"), skoro piesi tamujący na chwilę ruch na Sowińskiego dają możliwość wyjechania z Radziszewskiego. Bo co w zamian - kolejna sygnalizacja na Sowińskiego/Radziszewskiego??
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
sam dojeżdżaj rowerem ośle w taką pogodę! mi na przykład życie i zdrowie miłe, nie chcę potem do końca swych dni walczyć z zapaleniem zatok. a w kominiarce czy kasku jeździć nie zamierzam. co wy macie z tymi rowerami, to nie Paryż tu jest zimno przez 8 miesięcy w roku! widzieliście rowery w Petersburgu??? no tak... w większości zagadką jest gdzie leży to miasto... to może inaczej - Staliningrad :)
  Gdzie Rzym, gdzie Krym - chyba Leningrad. Ale z argumentami się zgadzam, u nas nie ma odpowiedniego klimatu do całorocznej jazdy rowerem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zgadzam sie z powyzszymi moda na rowery w takim klimacie jest durna poprostu i grozi licznymi schorzeniami na stare lata (ot, prozaiczny reumatyzm). w centrum poza tym brak infrastruktury. nie wiem czy bardziej mnie irytuje rowerzysta wpychajacy sie przed samochody na czerwonym i jadacy srodkiem pasa 3km/h czy brykajacy miedzy pieszymi po chodniku - jedno i drugie stanowi zagrozenie dla innych i dla samego rowerzysty. mozna rekreacyjnie latem czy wiosna pojechac nad zalew, pojezdzic po sciezkach, ale do cho lery niech ludnosc zrozumie - rower nie jest i nie bedzie u nas srodkiem komunikacji na rowni z mpk samochodem czy wlasnymi konczynami. po co lansujecie ta glupawa mode? nie jestem zlosliwa, ale gdzie mozna tam mozna. ktos powie "a w holandii" - w holandii tez nie ma zimy! jest chlodno i deszczowo przez pewien okres w roku ale to co innego (wiem bo mieszkalam pare lat). nie jestem wrogiem rowerow -jestem wrogiem rowerzystow w centrum i na ulicach. z gory za to przepraszam :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bidoki studenty wróciły. Drą się jak chcą jakiekolwiek ulgi im zabrać a samochodami się rozbijają. Z akademika na uczelnie nie pójdzie na piechotę bo nóżki zabolą, samochodem trzeba, i korki gwarantowane.
   
Bidoki studenty wróciły. Drą się jak chcą jakiekolwiek ulgi im zabrać a samochodami się rozbijają. Z akademika na uczelnie nie pójdzie na piechotę bo nóżki zabolą, samochodem trzeba, i korki gwarantowane.
ciekawe, że większosc tych studentow w korkach ma rejestracje LU
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ciekawe, że większosc tych studentow w korkach ma rejestracje LU
  Racja, zamiejscowi już tak chętnie Lublina nie wybierają - większość lubelskich studentów to miejscowi. Studiowanie w Lublinie nie jest już w ogóle atrakcyjne(a będzie coraz gorzej), a łatwiej będzie przecież znaleźć pracę po studiach, czy jeszcze na studiach, w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, stąd Lublin jako miasto akademickie zaczyna przegrywać
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Może odpowiem "znawcy" - w jaki sposób likwidacja tych dwóch przejść usprawniła by ruch w tym miejscu?? W żaden, bo likwidacja przejścia nie usprawni przecież przejazdu przez skrzyżowania, które są kilkaset metrów dalej. W ogóle zmuszanie ludzie do chodzenia niewygodnymi kładkami, to przejaw wioskowego myślenia("skoro jest, to trzeba korzystać!!"), skoro piesi tamujący na chwilę ruch na Sowińskiego dają możliwość wyjechania z Radziszewskiego. Bo co w zamian - kolejna sygnalizacja na Sowińskiego/Radziszewskiego??
    "Likwidacja przejścia nie usprawni przecież przejazdu..." - jak to? Studenty notorycznie wyłączą na drogę nie patrząc na boki "no bo przecież musi się zatrzymać". Jeżeli jeździsz samochodem to wiesz, że przez nich w godzinach szczytu tworzą się zatory (na szczęście na razie krókie) na skrzyżowaniu Głębokiej/Sowińskiego. (Znaczenie ma również kultura jazdy kierowców, przyznaję, chodzi o ospałe ruszanie na światłach). Ponadto jest to pośrednią przyczyną stłuczek w tym rejonie. Wzrost ilości spalonej benzyny pomijam. Ponadto z obserwacji wnioskuję (przejeżdżam tamtędy nader często), że przejścia bezpośrednio przy skrzyżowaniu wcale nie ułatwiają skrętu w stopniu jaki sugerujesz, a nawet jeżeli "ułatwi" dwóm-trzem samochodom na minutę, to "cierpi" na tym 50 innych, nie mówiąc o wzroście zagrożenia wypadkiem. Przypominam, że mówimy o jednej z główniejszych arterii w mieście, która powinna być dwujezdniową drogą a nie wyglądać jak osiedlowa uliczka."Skoro jest, to trzeba korzystać!" - Nie trzeba. Można. Nie ma jeszcze przymusu chodzenia. Nikt nie twierdzi, że jest to wygodne. Ale jeżeli szukamy jakiegoś kompromisu, to jest on podany na tacy. Nie twierdzę, że to skrzyżowanie w takiej formie jak obecnie jest optymalne, bo oczywiście nie jest."...skoro piesi tamujący na chwilę ruch na Sowińskiego dają możliwość wyjechania z Radziszewskiego." - Idea, że to samochód ma być zdany na "łaskę" pieszego (już to gdzieś słyszałem) jest tak pokrętna, iż niemożliwe aby powstała w naszym kręgu kulturowo/cywilizacyjnym. To postawienie podstawowych zasad na głowie. Taka teza może wydawać się szokująca, szczególnie w obliczu podobnego myślenia w wielu obszarach, w polityce, czy przestrzeni publicznej, ale zapewniam, że jest prawdziwa. Poza tym polecam pod rozwagę jedną opinię i jeden fakt. - Jezdnia jest dla samochodów. Pieszy na drodze jest intruzem, nawet na przejściu dla pieszych (choć przepisy mówią inaczej). - Samochodów w naszym pieknym mieście regularnie przybywa, pieszych - nie, w każdym razie nie w takim stopniu (możliwe, że wręcz odwrotnie, w skali kilku lat na pewno). Termin "wioskowe myślenie" dotyczył sposobu rozumowania, a nie Ciebie personalnie, jeżeli uraziłem - przepraszam. Co do "znawców" - życzyłbym sobie i wszystkim aby tacy zasiadali na właściwych posadach. To co piszę, to jedynie logiczne rozumowanie, poparte obserwacjami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak narzekacie, a może sami przesiedlibyście się do komunikacji miejskiej, a nie również tworzycie te gigantyczne korki.
  Myślisz, że w komunikacji miejskiej jest lepiej? Multum ludzi śmiga, rano tłok taki, ze ho ho, a do tego autobusy mają też problem z przebiciem się przez pewne ciągi, których za bardzo nie ma jak ominąć.    
Najlepeij zgonić na Bogu winnych studentów!
  Skończyły się wakacje to jeszcze było znośnie pomimo remontów. Zaczął się październik i naprawdę jest lipa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
bydło z wioch się zjechało to co się dziwić
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...